Łączna liczba wyświetleń

sobota, 22 lutego 2014

Awkward cz. 3

Nareszcie sobota . Dzisiaj nie chciało mi się wychodzić z domu . Poleżałam w łóżku chyba jeszcze 30 min . Wstałam i zaczęłam wykonywać te same czynności co każdego ranka . Było gorąco, więc postanowiłam nie zakładać dzisiaj bandany, w końcu w domu byłam tylko ja i Lou . Zadowolona zeszłam na dół .
- Hej mała .
- Hej (T.I). -przywitała się siedząca obok chłopaka Marika .
- O hej . -od powiedziałam z uśmiechem i powędrowałam do kuchni po szklankę soku . Nalałam napój i szłam w kierunku kanapy .
- (T.I) - nagle usłyszałam jak ktoś po cichu mnie woła . Podniosłam wzrok - to był Louis, pokazał szybko na mój nadgarstek . 'Kurwa no tak' zapomniałam, o bliznach. Położyłam szklankę na kredęsie i szybko pobiegłam na górę .
- Hej kochanie . -Niall siedział na łóżku i patrzył na mnie jakby nic się nie stało .
-H-hej . Co ty tu robisz ?
- Zostawiłaś otwarty balkon - pokazał ręką otwarte okno balkonowe .  Wtedy przypomniało mi się po co tu przyszłam . Uklęknęłam przed szawką i zaczęłam wybierać chustkę . Wybrałam różową, zawiązałam na ręku i usiadłam na łóżku obok chłopaka .
- Będziesz się tak na mnie patrzyć czy w końcu się przywitasz ?
- No nie wiem - postanowiłam podroczyć się trochę z nim i przy okazji zobaczyć na co mogę sobie pozwolić .
- Chodź tu . -Uśmiechnął się i zaczął przyciągać mnie do siebie .
-Nieee - zaczęłam się wyrywać, a on łaskotał mnie po brzuchu, tak bardzo się śmiałam aż w końcu położyłam się na plecach, a on na mnie .
- Teraz nie masz wyjścia . - zaczął nachylać się nade mną , Ja i tak próbowałam uniknąć całusa .
- Kocham jak jesteś taka niegrzeczna . - powiedział patrząc mi w oczy .
- To bę... - nie skończyłam bo w końcu mnie pocałował więc musiałam oddać pocałunek .
- Wygrałem . - w jego głosie było słychać dumę i zadowolenie . - To teraz czekam na nagrodę . - i wskazał palcem na policzek . Kiedy już byłam kilka centymetrów od jego bladego policzka, złapałam dłonią za jego brodę, delikatnie odwróciłam jego twarz i namiętnie pocałowałam . On od razu zrobił to samo, znowu przygniótł mnie swoim ciałem i całowaliśmy się tak chyba kilka minut .
- Niall ?
- Tak ?
- Twój przyjaciel chyba chce mnie bliżej poznać - powiedziałam to i zaczęłam się śmiać . W odpowiedzi uśmiechnął się na chwilę i znowu zaczął mnie całować .
                                                                            ~○~
- Co on u ciebie robił ?! - zapytał, a wręcz krzyczał zdenerwowany Louis .
- Kto ? - nie chciałam, żeby wiedział bo by się martwił, więc udałam, że nie wiem o co chodzi .
- Horan .
- Lou ... - starałam się go uspokoić .
- Dobrze wiesz, że on jest niebezpieczny, nie jest dla ciebie .
- Ale on jest inny . Ma tylko taką reputację, to przez te tatuaże i piercing .
- On udaje .
- Louis, wcale nie . Jestem z nim szczęśliwa .
- Spokojnie ... Jak tylko coś się stanie zaraz ci powiem .
- Obiecaj .
- Obiecuję . - powiedziałam, podeszłam do brata i mocno się w niego wtuliłam .
- Lou ?
- Hmm ?
- Dziękuję . Za wszystko .
                                                                                ~○~
Następnego dnia obudziłam się obok Horana .
- Dzień dobry księżniczko . - przywitał się po czym pocałował mnie w sam czubek głowy .
- Witam panie Horan . Długo pan już tu przebywa ?
- Jakieś 20 min .
Od powiedziałam mu uśmiechem i wtuliłam się w jego tors .
- Co będziemy dzisiaj robić ?
- A na co masz ochotę ? - mówił pokazując coraz bardziej swoje białe zęby .
- Może to co do tej pory ?
- Jeśli chcesz .
Leżeliśmy i gadaliśmy kilka godzin aż w końcu na usta nasunęło mi się jedno pytanie .
*OCZAMI NIALLA*
- Niall ?
- Tak ?
- Twoja banda o nas wie ?
- Jeszcze nie ... - Z jej twarzy od razu można było wyczytać smutek - Serio chcesz poznać takich typów jak Zayn i Harry ?
- I Hejli .
- O nią się najbardziej boję.
- Czemu ? - była dość zdziwiona kiedy usłyszała takie słowa na temat mojej przyjaciółki  .
- Bo zawsze ona była jedną dziewczyną w bandzie i może cię nie za akceptować.
- Po prostu boisz się, że będzie o mnie zazdrosna ?
- No mniej więcej .
* OCZAMI (T.I)*
- Ona ?! Zazdrosna ?! O mnie ? Hejli to najpopularniejsza i najładniejsza dziewczyna w szkole . I miała by być o mnie zazdrosna ?
                                                                                ~○~
Wieczorem Niall zaczął szykować się do domu .
- Horan ..
- Słucham kochanie - popatrzył na mnie tymi błękitnymi tęczówkami z zaciekawionym uśmiechem .
- A nie mógłbyś zostać na noc ?
- Zależy jak bardzo tego chcesz . - zaciekawiony uśmiech zastąpił łobuzerskim . Podeszłam do niego i znowu namiętnie pocałowałam .
- Tak bardzo wystarczy ?
- Niech ci będzie . To ja zaraz wrócę . - poszedł na chwilę do łaźeńki i wrócił w samych bokserkach .
- Czemu ty musisz być taki boski ? - wymamrotałam pod nosem .
- Ja tez nie wiem . - i znowu pokazał ten piękny uśmiech .
Położył się obok mnie na łóżku, a ja położyłam swoją dłoń na jego wyżeźbionym brzuchu i jeździłam nią w górę i w dół . On w tym czasie bawił się moimi włosami .
- Skąd masz tyle tatuaży ?
- To długa historia ...
- Proszę - powiedziałam słodko patrząc mu w oczy .
- Dobrze - i tak zaczęła się opowieść o każdym rysunku . Słuchałam jej z zaciekawieniem bo każdy znaczył coś innego .
- A tu - wziął moją dłoń i położył ja na pustym miejscu na swoim przed ramieniu - niedługo powstanie coś o tobie . - skończył zdanie i wpił się w moje usta .
- A teraz skoro już znacz moją historię, powiedz skąd te blizny na nadgarstkach . - zawstydzona zabrałam pokaleczoną rękę, ale Niall złapał ją, przyciągnął do swoich warg i pocałował moje blizny . - Spokojnie - wyciągnął w moim kierunku swoją drugą rękę, tym samym pokazując zabliźnione kreski .
- No dobrze ... - z nie chęcią opowiadałam mu o swoich problemach i co ważniejsze o swojej przeszłości, o bólu i cierpieniu po stracie rodziców, o strachu i lęku przed nową szkołą i odrzuceniu przez praktycznie całe moje otoczenie . Kiedy tylko skończyłam opowiadać zasnęłam mu w ramionach cała zalana łzami .

//Kaja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz