Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 września 2013

Opowiadanie o Zaynie cz. 5

Rano wstałam później niż zawsze i jak codziennie poszłam do łazienki umyć i przygotować do szkoły. Na dworze znowu było ciepło, więc założyłam jedną z moich ulubionych (czyli bardzo wielu) sukienek a włosy zostawiłam rozpuszczone. To wszystko zajęło mi ok 40 minut więc szybko zeszłam na dół zjeść coś szybko i od razu szłam w stronę szkoły. Dzisiaj nie umawiałam się z nikim, bo chciałam trochę pomyśleć przed tym całym dniem. Kiedy doszłam już do szkoły wzięłam głęboki wdech i weszłam do niej. Najpierw spotkałam Codiego który od razu podszedł do mnie i przywitał się.
- Siema, ładnie wyglądasz.  I jak tam?
- Hej dziękuję :). Normalnie a jak ma być?- Cody tylko trząsał głową za siebie, kiedy tam popatrzyłam zobaczyłam Zayna i domyśliłam się, że Cody przed moim przyjściem rozmawiał z nim.
- Dobrze wiesz o co mi chodzi- puścił mi oczko i uśmiechnął się a ja tylko przewróciłam oczami i powiedziałam:
- Przestań..... powiedziałam ci, że się w nim nie kocham tylko nie wiem co się ze mną dzieje.
- No to ja ci to tłumaczę. Zakochałaś się w nim, ZA KO CHA ŁAŚ SIĘ!- po chwili Zayn wychodzi z za pleców Codiego i pyta się:
- Wkim się zakochałaś?
- Odsłuchiwałeś nas?
- Nie tylko szłem do was i to usłyszałem.
- No [T.I] powiedz w kim się zakochałaś- mówiąc te słowa popatrzył się na Zayna i uśmiechnął się do niego
- Oszczędź sobie....- wkurwiłam się na niego i odeszłam. Cody wołał mnie, że przeprasza i żebym zaczekała ale ja go nie słuchałam. Na prawdę mnie zdenerwował i nie miałam zamiaru z nim rozmawiać. Poszłam pod salę gdzie czekały już na mnie Alexis z Marry. Z daleka widziały, że jestem już wkurzona. Podeszłam do nich i przywitałyśmy się i od razu spytały:
- Co się stało?
- Twój kochany chłopak Cody się stał .
- Jak to?
- Bo twierdzi, że kocham się w Maliku i później Zayn podszedł do nas i się spytał w kim a Cody zaczął się do niego głupio uśmiechać i mówił: no powiedz w kim się zakochałaś. Wkurwiłam się i poszłam.
- Serio??? Jaki debil- powiedziała Alexis i wtedy Marry lekko uderzyła ją w ramie.
- Najpierw opowiedz nam o co chodzi z Malikiem- opowiedziałam im wszystko i też chyba widać było po ich twarzach, że myślą, że Zayn mi się podoba. Nie wiem jak to dalej będzie ale ja nie chce na razie o tym gadać tylko przemyśleć to wszystko. Na szczęście po 2 minutach zadzwonił dzwonek na lekcje. Pierwsza lekcja wychowawcza. Lekcja z pedagogiem. Zajebiście po prostu.  Trudno przeżyje. Kiedy weszliśmy do sali zajęliśmy miejsca i do sali wszedł pedagog. Starszy facet ok. 40/50 lat włosy blond do ramion. Zaczęliśmy rozmawiać o imprezach i marihuanie. Tak od razu przypomniała mi się impreza u Mike. Później zaczęliśmy rozmawiać o pierwszych miłościach i jak to jest, co się czuje jak się zakochasz i takie tam rzeczy. Serioo........ prawie wszystko wskazywało na to, że po woli zakochuje się w Zaynie ale ja nie mogła na to pozwolić. Nie wiem dlaczego ale nie chciałam właśnie z nim. Nie na widziałam go a teraz nagle będę mu lizała dupę? Nie wiem już sama. Muszę to wszystko przemyśleć i najważniejsze porozmawiać jakoś z Zaynem, żeby zobaczyć czy rzeczywiście coś do niego czuje. Gubiłam się już w tym wszystkim. Pod koniec lekcji okazało się, że jesteśmy zwolnieni z 3 ostatnich lekcji. Super 4 lekcje, dzisiaj nie ma próby wspaniale. Nareszcie więcej czasu dla rodziny, przyjaciół i samej siebie.

* Po lekcjach *

Okey... dzisiaj cały dzień wpatrywałam się w Zayna... nie mogłam przestać i sama widziałam, że on we mnie też. Był dzisiaj tam pięknie ubrany z resztą jak zawsze i to jego blond pasemko...  Jezu [T.I] ogarnij się! Postanowiłam z nim porozmawiać. Mieliśmy tyle samo lekcji, więc uznałam, że dzisiaj będzie idealnie. Kiedy już go zobaczyłam zaczęłam iść w jego stronę i wtedy podeszły do niego dwie dziewczyny. W tym momencie stanęłam jak wryta. Patrzyłam się na chwile w jego stronę i zaczęłam iść w drugą stronę. Kiedy tak szłam ktoś lekko szarpną mnie za ramię odwróciłam się w jego stronę i ujrzałam Zayna.
Nati

sobota, 28 września 2013

Imagin o Niallu cz.1

( t.i ) - kiedy miałam 11 lat zostałam Directioner. Tych pięciu chłopaków było moim życiem, najbardziej kochałam Nialla. Te jego piękne oczy, farbowane włosy, szczery uśmiech ... był po prostu idealny. Miałam tylko trzy marzenia : pojechać do Londynu, pójść na koncer 1D i poznać chłopaków . Zawsze byłam pewna, że przyjadą do Polski, ale tak się nie stało . W wieku 13 lat doszłam do wnoisku, że nie odwiedzą naszego kraju, że nie poznam ich, że nie spelnie marzeń ... Aha od 8 roku życia śpiewam i nawet mi to wychodzi ;d
Teraz mam 20 lat i mieszkam w Londynie ( spełniło się chociaż to ) nadal jestem Directioner, mam synka Kevina, ma już 4 latka. Zaszłam w ciążę bardzo młodo w wieku 16 lat, ale do tego jeszcze wróce . Ma błękitne oczy, blond wlosy i strasznieee dużo je . Dosłownie mały Niall <3 

Izi - Moja przyjaciółka od chyba 10 lat . Mieszkamy razem z jeszcze jedną przyjaciółką . Też jest Directioner ( czyji jedną z moich sióstr ) jej ulubieńcem jest Liam . Izi ma 19 lat, gra na gitarze, pianinie, skrzypcach itd jest bardzo utalentowana . 

Samanta ( Sam ) - To ta trzecia dziewczyna która z nami mieszka . Nasza przyjaciółka . Ma 17 lat ale zachowuje się najdojżalej z nas . Directioner - Malikowa . Zanam ją od dziecka bo to maja kuzynka . Równierz śpiewa i jeszcze tańczy . 

Justin - Ma 20 lat, znamy się od dziecka, najlepsi przyjaciele od zawsze na zawsze . Mieszka razem z nami . Od kąd pamiętam podobam mu się . Traktuje Kevina jak młodszego brata, to on nauczyl moje słoneczko jazdy na desce . Lubi 1D ale nie rozumie naszej milości do nich . 
Tu mieszkamy


Rano wstałam tak koło 6 zawsze wstawałam tak wcześnie bo wyszykowanie się zajmowało mi strasznie dużo czasu . Wziełam ciuchy i poszłam wziąść prysznic bo reszta jeszcze spała . Umyłam się, pomalowalam i ubrałam w to. Była już 7 więc poszłas obudzić dziewczyny i zeszłam do kuchni zrobić śniadanie . Po jakiś 30 minutach były już gotowe . Kiedy skończyłam robić naleśniki zapach roznosił się po całym domu od razu uslyszałam małe nie pewne kroczki, to Kev . Zaczełaś nakładać a mały już był na dole . Jego malutkie zaspane oczka patrzyły na mnie  jak polewłam danie sokiem klonowym .
- Mamo ... - powiedział 
- Tak słoneczko  ? 
- Kocham cię <3
- Ja ciebie też <3
- To mogę dostać więcej naleśników ?
- Skąd ja to wiedziałam ? Twoje porcja już leży na stole . :)
- Dziękuuuuuje :3
Nalożyłam wszystkim i u usiadłam przy stole. 
- JUSTIN WSTAWAJ !! - Krzyknęła Izi
Zaczeliśmy jeść po 20 minutach już był na dole . 
- Co dzisiaj jemy ? - Zapytał i przywitał się z każdą całusem w policzek a z młodym jak zwykle żółwikiem .
- Naleśniki . - Odpowiedziała Sam
- Ok .
O 8 skończyliśmy jeść . Chlopaki poszli na chwile na górę a my z dziewczynami włączyłyśmy jakis film . Chyba " Kocha Lubi Szanuje " . Przyszykowałyśmy koce, popcorn i kakałko . Wszyscy je kochaliśmy . Zaczełyśmy oglądać . Nagle Ktos koło mnie usiadł i obioł ramieniem . To był Jus . Robil tak bardzo często więc już się przyzwyczaiłam ... Więc wtuliłam się w niego i oglądałam dalej . Podczas filmu prawie cały czas się śmialiśmy .  Około 12 chciałyśmy iść na zakupy więc po filmie poszłyśmy się przebrać . 11:30 byłyśmy gotowe, ja byłam w tym Sam w tym a Izi w tym . 
- Pięknie wyglądasz - Powiedział do mnie Justin 
- Ale przeciesz ja to wieeeem :> - Odpowiedziałam i wszyscy zaczeliśmy się śmiać 
NA ZAKUPACH :
- ( t.i ) ? - Powiedziała Sam 
- Tak ?
- Bo wiesz ... od jakiegoś czasu ... podoba mi się .... Justin ....
- Ja pierdole czemu nic nie mówiłaś ?!
- No tak jakoś ...
- Pomóc ci z nim ?
- Jakbyś mogła ...
- Ok masz to załatwione ;3
Po skończonym szopingu postanowiłyśmy pójść do Nando's mojej ulubionej restauracji w okolicy .
- Dziewczyny tu jest miejsce ! - Krzykła Iz
- Już idziemy ! - odpowiedziałyśmy jednocześnie ruszając w jej kierunku obładowane torbami .
Przy stoliku chwaliłyśmy się zdobyczami . Ja kupiłam dla Kevina toto i to . Za jakieś 5 min do stolika podeszla kelnerka .
- Co mogę podać ? - Spytała 
- Małe espresso - powiedziała Sam
- Kawe mrożoną - zamówiła Izi
- A ja to co zwykle :)






Mam na imię Kaja i tak będę się podpisywać :) Jestem tu nowa i mam nadzieję, że mnie polubicie . To mój pierwszy imagin . To jest dopiero 1 część a mam nadzieję, że będzie ich więcej . Przepraszam za błędy i za to że trochę kródki :p

piątek, 27 września 2013

Opowiadanie o Zaynie cz. 4

Trudno musiałam to jakoś znieść. Zayn usiadł przy pianinie i zaczął grać. Jejku jak pięknie mu szło. Na prawdę ślicznie grał.... zaraz zaraz [T.I] ogarnij się!!!! Przecież go nie lubisz! Co z tobą! Po chwilach namysłu otrząsnęłaś się i popatrzyłaś na Zayna który właśnie skończył grać. Wstał obrócił się w twoją stronę i patrzył się na ciebie. Staliście tak na przeciwko siebie z jakąś minute i wtedy zobaczyłaś jakie on ma piękne oczy. Z chwili na chwile co raz bardziej się w nich zatapiałaś ale kiedy usłyszałaś głoś nauczycielki od razu się ogarnęłaś i nie wiedziałaś co się z tobą dzieje. Na szczęście pani powiedziała, że możecie już iść. Poszłaś się przebrać i kiedy wyszłaś ze szkoły na dworze stał Malik jak by na kogoś czekał. Chciałaś jak najszybciej go ominąć ale on gwałtownie złapał cię za rękę i spytał:
- O co ci chodzi?
- Mi? Jak o co?
- No najpierw patrzysz się na mnie jak byś chciała mnie zabić i olewasz a później stoisz na przeciw mnie i nie możesz oderwać ode mnie wzroku po czym później znowu mnie unikasz. O co chodzi?
- Jezu o nic......
- Powiesz mi?
- Cześć......- po tych słowach szłam jak najszybciej przed siebie i nie obracałam się nawet za nim. To było dziwne. Jak by mu bardzo zależało na tej odpowiedzi. Po drodze do domu spotkałam Harrego.
- O hej [T.I]
- Hejka Harry- chłopak podszedł do mnie i lekko uścisnął
- Jak tam z Alexis ci idzie?- spytałam się, bo byłam ciekawe w końcu Alexis bardzo cieszyła się z powodu Harrego.
- Z Alexis.. ah taak. Raz rozmawialiśmy ale to tak przez chwile i w sumie powiem ci, że jest sympatyczna i odważna. Ale jeszcze nie znamy się za bardzo ale mam nadzieje, że poznamy się jak najszybciej.
- To się ciesze. Szczerze to pasowalibyście do siebie.- po tych słowach Harry szeroko się uśmiechnął
- Dasz się namówić na jakąś kawę czy coś?
- Z chęcią. - przez całą drogę rozmawialiśmy prawie o wszystkim a najczęściej o Alexis. Nawet zapomniałam o Zaynie. Dobrze czułam się w towarzystwie Harrego. Był taki spokojny i wesoły. Odpowiadało mi to. Kiedy doszliśmy do kawiarni weszliśmy do środka i zamówiliśmy po małej kawie.
- Wiesz [T.I] fajnie mi się z tobą rozmawia
- Wiesz co, mi z tobą też- Harry tylko uśmiechnął się do mnie a ja odwzajemniłam mój uśmiech. Po chwili spytał się mnie:
- A jak tam u ciebie z chłopakami?
- U mnie.... wiesz na razie nie potrzebny mi chłopak. Po za tym zawiodłam się już na większości chłopaków.
- Dlaczego? Co się stało?- najwyraźniej Harry nie rozumiał tego co chciałam mu powiedzieć
- No bo widzisz chodzi o to...., że jak by dużo chłopaków na mnie leci i z nie którymi była, bo mi na prawdę na nich zależało ale z każdym kończyło się tak samo, że chcieli ze mną pójść do łóżka ale, że ja szanuje się nie chciałam i za każdym razem odmawiałam a oni wtedy nie chcieli więcej się ze mną spotykać. No dobra nie gadajmy już o tym... Znasz Malika?
- Zayna? Tak znam. Spoko koleś nawet bardzo. Dużo lasek na niego leci
- Spoko? Serioo? Na prawdę go lubisz?
- Tak, a co ty nie? Musisz go bardziej poznać to na prawdę powinnaś go polubieć.
- No nie wiem nie wiem...... a co w temacie dziewczyn które na niego lecą? Zdobywa każdą tak?
- Nieee to nie jest tak. Dużo na niego leci ale on nie jest taki, żeby tylko mieć. Ma podobnie jak u ciebie zależy mu a dziewczyny tylko go wykorzystują. - Po słowach Harrego coś we mnie pękło. Nie wiedziałam co mi jest.
- Wiesz dzięki za kawę ale już muszę iść.- nie chciałam dalej ciągnąć tego tematu po za tym musiałam już wracać, bo jeszcze w domu mnie nie było.
- No dobra to do jutra!
- Paaa!- szybko wyszłam z kawiarni i poszłam do domu. Krzyknęłam tylko krótkie już jestem! Poszłam do kuchni zjadłam obiad i szybko poleciałam do góry i zadzwoniłam szybko do Codiego.
- Halo Cody?
- Hej [T.I] co jest?
- O hejjj ei masz może trochę czasu?
- Dla ciebie zawsze
- O to super, możesz do mnie wpaśc?
- No pewnie będę za jakieś 20 minut
- Okey dzięki paaa  

- Paaaa- Chciałaś porozmawiać z Codym jak tam z Marry + o Zaynie. Cody znał chyba każdego chłopaka nawet nowego ucznia. Chciałam się paru rzeczy o nim dowiedzieć nawet nie wiem czemu i powiedzieć co się ze mną dzieje. Tak jak Cody powiedział był u mnie za 20 minut. Wszedł na górę i mocno mnie przytulił.
- Jak tam?
- A dobrze dobrze, jak tam z Marry?
- W sumie to już dobrze, wszystko sobie wyjaśniliśmy.
- A to dobrze, ei słuchaj, bo chciała bym porozmawiać z tobą o Zaynie.... Maliku, znasz?
- Czy znam? Zajebisty koleś serio zapoznam cię z nim.
- Nie tak szybko najpierw opowiedz mi o nim trochę- Po tych słowach Cody zrobił dziwną minę i po chwili zaczął o nim opowiadać. Mówił dokładnie to co Harry i jak już skończył spytał się po co. Opowiedziałam mu jak było z Zaynem, że na początku go nie lubiłam ale z czasem to chyba przeszło nie wiem sama. Może to od tej piosenki którą zagrał? Nie wiem kiedy opowiedziałam Codiemu co się ze mną dzieje  ten zaczął się śmiać i krzyczeć: [T.I] się zakochała!!!! Pobiegł do pokoju mojej siostry i wziął ją na ręce i zaczął dalej krzyczeć i śmiać się jednocześnie [T.I] się zakochałą!!! Nie ogarninałam go ale sama się z niego śmiałam. Uspokoiłam go trochę i zapewniałam, że się w nim nie zakochała ale on dalej wiedział swoje. Siedzieliśmy tak jeszcze z 3 godziny rozmawiając o wszystkim i o niczym. Cody bardzo dobrze mnie rozumiał i właśnie dlatego kochałam go jak brata. Jakoś przed 20 poszedł już do domu a ja dalej myślałam co się stało po między mną a Zaynem. O co w tym chodzi? Przecież jeszcze dzisiaj rano go nie nawidziłam. Nie wiem. Po 22 poszłam spać.




O to 4 część opowiadania. Nie jest może zajebiste ale może wam sie podoba. No i tak nie wiem czy przez weekend cos dodam, bo rodziców nie będzie i śpie u babci a tam internetu nie ma więc nie wiem jak to będzie..... no ale może wtedy więcej napisze. No i sorki, że tak późno ale jakoś nudziło mi się. kocham was<3 // Nati

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░ ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░ ░░░░░░░░░░░░▄████▄▄░░░░▄████▄░░░░░░░░░░░ ░░░░░░░░░▄▄████████▄░▄█████████▄▄░░░░░░░ ░░░░░░▄████████████████████████████▄░░░░ ░░░░▄████████████████████████████████▄▄░ ░░▄██████████▀░░░▀▀████▀░░░▀▀███████████ ▄███████████░░░░░░░░▀▀░░░░░░░░██████████
████████████░░░░ One Direction<3░░░ ██████████
█████████████░░░░░░░░░░░░░░░▄███████████ ███████████████▄▄▄░░░░░░▄▄██████████████ ████████████████████▄░▄█████████████████ ███▀▀▀▀▀▀░░░░▀▀▀█████████▀▀░░░░░░░░░░░░░ ▀▀░░░░░░░░░░░░░░░░▀▀██▀▀░░░░░░░░░░░░░░░░ ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░ ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░//Kasia <3

czwartek, 26 września 2013

Opowiadanie o Zaynie cz. 3

   Kiedy chłopak już skończył śpiewać uśmiechnął się do mnie. Wkurwiłam się i pokazałam mu język. Widać było, że tylko lekko się zaśmiał i zszedł ze sceny. Po nim wchodzili następni i następni którzy mieli coś do zaśpiewania a nas zawołano i miałyśmy się przygotować do próby. Kiedy się rozciągałam przyszedł Malik..... patrzył się tylko na wszystkie dziewczyny ćwiczące razem ze mną. Popatrzyłam się na niego i tylko zmrużyłam oczy a on uśmiechnął się do mnie pokazując przy tym swoje piękne białe zęby. Obróciłam się do niego tyłem i po chwili zupełnie zapomniała, że tam stoi i zaczęłam się schylać do niego tyłem. Schylając się usłyszałam tylko ciche łooooooo z ust Zayna.. Podskoczyłam jak popażona i odwróciłam się d niego przodem
- Fajny tyłek małą
- Wal się-wkurzyłam się na niego. Ja pierdole co on sobie myśli, że oddam mu się od tak? Ooo nie myli się
- Ooo widzę, że twarda jesteś
- Po prostu nie na widzę, takich jak ty
- Takich jak ja? czyli?- jak widać był ździowiony moją wypowiedzią
- Tak! Takich którzy myślą, że mogą mieć każdą, najpierw zakochać a później zostawić. Przepraszam bardzo ale chyba ktoś cię woła. - Po tych słowach wyminęłam go i poszłam dalej. Obróciłam się i stał tak jeszcze chwilę wpatrując się we mnie i ruszając wargami coś typu: wcale tak nie jest jak sobie myślisz....
No fakt nie znam go dobrze ale po jego zachowaniu i po tym jak dużo miał dziewczyn i jak szybko je zmieniał to można się domyśleć po nim wielu rzeczy. Weszłam z innymi dziewczynami na scenę a Marry i Alexis patrzyły się na mnie z wyrazem twarzy: co to było? co chciał? machnęłam tylko do nich ręką i przewróciłam oczami. Pani jeszcze przed rozpoczęciem krzyknęła do mnie, żebym została dłużej na próbie, bo muszę jeszcze przećwiczyć układ, bo mam solówkę. Kiedy zaczęłyśmy tańczyć Zayn cały czas nie odrywał ode mnie wzroku co mnie irytowało i nie mogłam się skupić i przez to nauczycielka wkurzała się na mnie z czego Zayn się śmiał. Tak strasznie mnie wkurzał ale jeszcze nie mogłam nic zrobić. Kiedy próba się skończyła i wszyscy wyszli zostałam tylko ja z Zaynem. Ździwiło mnie to i spytałam się go:
- Co tu robisz?
- To samo co ty. Czekam na nauczycielkę.
- Aha... - Malik tylko uśmiechnął się do mnie a ja tylko odwzajemniłam lekki uśmiech. Nawet nie wiem po co przecież go nie lubię ale serio muszę przyznać, że jego uśmiech był niesamowity. Kiedy przyszła pani powiedziała, że na występie będę tak jak by w parze z Zaynem czyli on będzie mi grał na pianinie a ja będę tańczyć. Nie ucieszyłam się za bardzo, bo w końcu cały  czas irytuje mnie przy tańcu ale co mogłam zrobić. Nic.




To druga część imagina z Zaynem. Nie jest za długo i może trochę beznadziejna ale nie mam teraz zbyt czasu, bo muszę już kończyć. jutro postaram się dodać następną. Jednokierunkowych<3 // Nati

środa, 25 września 2013

Opowiadanie o Zaynie cz 2.

Ostatnia lekcja. Matematyka. Na przerwie spotkałaś chłopaka, któremu spodobała się Alexis. Podszedł do ciebie i zagadał:
-O [T.I] poczekaj!
- O hej, zaraz zaraz skąd znasz moje imię?
- Wiesz mam paru znajomych, którzy cię już wcześniej poznali o poopowiadali mi o o tobie :)
- Ooo tak a kogo konkretnie?
- No np. Mike, Bratt, Anthony, Jason
- Mike mój ziom XD dobra nic spoko, ei tak w ogóle to mi się nie przedstawiłeś
- Hahaha oooo sory, nazywam się Harry ;)- kiedy tak szłam z Harrym po korytarzu i rozmawiałam z nim widziałam tylko zazdrosne dziewczyny wpatrujące się w was. Szczerze muszę przyznać, że Harry był uroczy ale wciąż nie w moim stylu.
- Miło mi, moje imię już znasz haha
- Tak tak, a i powiedziałaś może Alexis o mnie?-widać było po nim, że trochę się denerwował
- Tak tak powiedzia....-nie zdąrzyłaś dokończyć, bo Harry ci przerwał
- Tak! Co powiedziała?!
- Jejku spokojnie-zachichotałaś- ucieszyła się bardzo i przyznała, że ty jej też się spodobałeś-i po tych słowach zadzwonił dzwonek
-Na prawdę?! Jaaa dziękuję!!!!-Harry tak się ucieszył że tak mocno cię przytulił, że myślałaś, że cię udusi. - A teraz muszę lecieć paa, do zobaczenia!
- Paaa!- zaraz zaraz do zobaczenia? no cóż widać, że się zakochał. Kiedy szłam tak do sali podbiegła do mnie Alexis i spytała:
-Co to było? O czym z nim rozmawiałaś? Czemu się przytuliliście? MAM BYĆ ZAZDROSNA? hahaha
- łooo Alex spokojnie hahahahaha, rozmawiałam z nim o tobie, spytał się mnie czy ci powiedziałam o nim i takie tam rzeczy.
- Ahaaa a czemu on się na ciebie rzucił?!
- No spokojnie, podziękował mi tylko, że dowiedział się ode mnie tych rzeczy o tobie
- Ooo ha ha no okey a co mówił?
- Później ci powiem a teraz chodźmy, bo nauczyciel idzie.

*** po lekcji***

-[T.I], [T.I] !!!- kiedy wyszłam z klasy zawołała mnie moja nauczycielka baletu
- Tak?
- Posłuchaj mnie, dzisiaj odbędą się przesłuchania nowych uczniów. Będą polegały na tym, że zaśpiewają kawałek piosenki i zobaczymy czy nadają się do przedstawienia. chciała bym żebyś pojawiła się tam, bo w końcu ty najlepiej wiesz jaki głos będzie pasował do przedstawienia. To czy mogła byś się pojawić? Możesz oczywiście wsiąść ze sobą jakąś koleżankę :)
- No dobrze.... będę ale na którą?
- Na 17 na sali gim nastycznej
- Dobrze przyjdę, Do widzenia!
- Do widzenia moja droga!
Ehh... no i kolejne popołudnie zawalone. Ale sama dobrze wiedziałam, że gdybym jej odmówiła wkurzyła by się na mnie i to bardzo. No trudno w końcu nic na to nie poradzę.
   Kiedy wróciłam do domu zjadłam obiad i szybko poszłam na górę odrobić lekcje i przebrałam się. W między czasie zadzwoniłam też do Marry i Alexis czy pójdą ze mną. Okazało się, że idę z Marry, bo Alexis miała jeszcze kilka spraw do załatwienia. Zeszłam na dół i czekałam, aż Marry się pojawi. Po 15 minutach ktoś zapukał do  i poszłyśmy w kierunku szkoły. Po drodze:
- Ej jak myślisz, będzie ktoś fajny na przesłuchaniu?- spytała mnie Marry
- Nie mam pojęcia, nie znam jeszcze wszystkich. A skąd takie pytanie przecież spotykasz się z Codym?
- No wiem ale ostatnio czuję się przy nim dziwnie. Coraz częściej się kłócimy i czasem czuje jak by wolał ciebie ode mnie....
- Jezu! Marry słuchaj! On cię kocha, codziennie mi to mówi! Wiadomo, że nie ma idealnych związków więc to normalne, że są kłótnie. I nie nie woli mnie spokojnie. Przecież gdyby cię nie kochał to by był z tobą?
- No nie wiem może coś się zmieniło..... i właśnie chciałam zobaczyć czy będzie ktoś fajny jak już wiesz.... Cody to będzie przeszłość. chociaż nie chcę żeby tak było. Tylko wiesz czasem też myślę, że mu chodzi tylko o sex...
- Jak to?
- No bo czasem nie mam już ochoty na to a on wtedy się obraża i wkurwia serio.....
- No ale gdyby był dla sexu to czy by dalej z tobą był? Jak ty nie chcesz? Wiesz ile ździr jest jeszcze w szkole które chciały by się tylko codziennie pieprzyć? Nie przejmuj się jeszcze wam się ułoży
- No okej.. dzięki- po tych sowach Marry pocałowała mnie w policzek i dodała, że jestem super i takie tam.
Kiedy doszłyśmy już do szkoły poszłyśmy od razu na salę gim nastyczną. Przed nią czekało już dużo osób. No dobra po jakiś 15 minutach przesłuchanie się zaczęło. Było dużo fajnych ludzi i parę głosów które na prawdę się nadawały. Kiedy była już 19 i musiałam iść mama po mnie przyjechała. Nie mogła czekać więc szybko wybiegłam z sali nie widząc ostatniego chłopaka z przesłuchania. A szkoda miał piękny głos. No cóż przy najmniej jutro na próbie będę wiedziała kogo to głos. Została bym i go poznała ale musiałam wracać. Strasznie żałowałam ale trudno. Kiedy wróciłam do domu szybko poszłam się myć i poszłam się jeszcze trochę pouczyć i w między czasie weszłam na laptopa i jakoś o 23.00 poszłam spać.

***następnego dnia***

Jak zawsze moja pora do wstawania 6. Wstałam poszłam do łazienki i wyszłam po 40 minutach. Dzisiaj był wyjątkowo ciepły dzień, więc założyłam sukienkę do tego czarne balerinki i spięłam włosy w koka. Wzięłam torbę ze sobą i zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie i o 7.10 już wyszłam z domu,bo pierwsza lekcja to balet. Jak zawsze umówiłam się z Alexis. Tym razem Marry idzie z Codym do szkoły i mówiła mi, że chciała właśnie z nim pogadać. Mam nadzieje tylko, że będą dalej ze sobą szczęśliwi. Pasują do siebie. No dobra. Pierwsza lekcja baletu byla między innymi poświęcona przedstawieniu, więc miałam nadzieje, że znajdę tego chłopaka. Przyszłyśmy do szkoły i znowu przy sali było dużo ludzi. Kiedy już byłyśmy przebrane zaczęła się lekcja. Na środek wyszedł pewien chłopak. Nie minęło pare sekund a on już zaczął śpiewać. I wtedy uświadoiłam sobie, że to on........... Chłopakiem który użekł mnie swoim głosem był Zayn... Zayn Malik, za którym nie szczególnie przepadałam. Wszystkie dziewczyny się w nim kochały. Zawsze ywdawał mi się taki, jak by mógł mieć każdą którą chciałby mieć. Kiedy śpiewał cały czas patrzył się na mnie i uśmiechał. Szczerze to nawet go nie lubiałam . Był bardzo przystojny, serio bardzo...... ale ten cholerny jego uśmiech typu " jestem zajebisty mogę mieć każdą" i to jego cwaniackie zachowanie doprowadzało mnie do szału.



No i oto moja druga część opowiadania. Mam nadzieje, że nie wyszło strasznie. No trudno. Następne części spróbuję częściej dodawać, bo nie długo będę miała więcej luzu. a teraz jednokierunkowych ;** // Nati

piątek, 20 września 2013

Opowiadanie o Zaynie cz. 1

 * [T.I] *


Nazywam się [T.I] [T.N] i chodzę do szkoły taneczno-muzycznej w Londynie już od ponad 8 lat. Mam 16 lat i pochodzę z bogatej rodziny. Zawsze uwielbiałam balet, więc postanowiłam zrealizować swoje marzenia. Powiem szczerze. jestem jedną z najbardziej wyróżniających się tancerek. Nigdy nie miała problemu z jakimiś trudnym układem czy podczas występu. Dużego problemu tez nie sprawiała mi nauka. Dobrze się uczyłam, nawet bardzo, więc nie musiałam się jakoś specjalnie tym przejmować. Jedynym minusem tego wszystkiego było mało czasu dla samej siebie. Ciągle lekcje tańca, wyjazdy z rodziną czy na występy, szkoła i nauka. Co by tu jeszcze.... ahh mam młodsza siostrę Miley. Musze tez przyznać, że jestem bardzo dziewczęca, lubię nosić sukienki, spódniczki czy sweterki.


* Zayn *


Jestem Zayn Malik i od niedawna chodzę do szkoły muzyczno tanecznej w Londynie (powiedzmy, że będę pisała szkoły muzycznej TYLKO). Mam 16 lat i uwielbiam a wręcz kocham śpiewać no i gram tez całkiem nieźle na gitarze i pianinie. Nie mam taty, mam ojczyma którego bardzo kocham, pomógł mojej mamie po rozstaniu z tatą i w sumie muszę przyznać, że nieźle zarabia.


* [T.I] *


Właśnie zaczął się trzeci tydzień szkoły. Uczęszcza teraz do niej o wiele więcej osób. Jeszcze nie widziałam wszystkich ale mam nadzieje, że jacyś chłopcy fajni się pojawili. Wstałam jak to zawsze o 6 rano. Poszłam się myć i po 30 minutach wyszłam. Ubrałam się w to i poszła zjeść śniadanie. Na dole w kuchni mama już czekała na mnie a taty jak zwykle już nie było. Dużo pracował, bo w końcu to on najwięcej zarabia z rodziny.
-Cześć kochanie
- Hej mamo. - podeszłam do niej i pocałowałam ją w policzek.
-Jak tam pierwsze tygodnie w szkole?-spytała mama
-Dobrze, z resztą jak zawsze-zachichotałaś.- przyszło dużo nowych osób.
-I co? Masz zamiar kogoś poderwać?-mama uśmiechnęła się tylko łobuzersko
-Jezuuuu ahahahahaah-zaśmiałyście się razem

Po chwili do kuchni przychodzi twoja mała siostra. Na nią również czekało już śniadanie. Przywitała się ze mną i z mamą. Kiedy zjadłaś już śniadanie i była 7.20 Marry czekała już na ciebie przed domem. Kiedy wyszłyśmy, szłyśmy w kierunku domu Alexis. Czekałyśmy na nią nie spełna 3 minuty i poszłyśmy do szkoły. Pierwsza lekcja. Anglielski. Nie na widziałaś nauczycielki od tego przedmiotu, nie dość że miałaś same 5 zawsze się ciebie o coś czepiała. No trudno musiałaś ją znosić, bo w końcu to twój nauczyciel. Kiedy lekcja się skończyła odetchnęłaś z ulgą, że już nie musiałaś dalej słuchać tej babki. Kiedy wyszłyście z klasy spotkałyście Codiego, jak zwykle pierwszy przywitał się z Marry. Krótkie lizanko i ze mną i Alexis buziak. "zakochani" poszli razem przed siebie a ja z Alexis poszłyśmy obczajać nowych uczniów. Po krótkim "obserwowaniu" nie byłam zbyt zadowolona. Myślałam, że będzie dużo ładnych ale myliłam się. Druga lekcjaaa..... o kurwa..... lekcja baletu spóźnimy się. Biegniemy przez całą szkołę do szatni. Już jesteśmy dzwonek.  - JA PIERDOLE! krzyczymy razem z Alexis. Za 2 minuty przyjdzie nauczycielka. Szybko się przebieramy i mamy świadomość że się spóźnimy. No trudno jeden.... raz w roku nic się nie stanie. Już przebrane i spóźnione wchodzimy na sale. Jak zwykle na początek roku wystawiamy przedstawienie. Dzisiaj będziemy ćwiczyć układ przed innymi klasami jak to na pierwszych przygotowaniach co roku. Przyszły trzy klasy jedna młodsza o dwa lata i dwie w naszym wieku. Przyszło dużo nowych twarzy. No i w sumie nawet sporo ładnych było chłopaków . Najpierw rozgrzewka no i wszystkie podstawowe ruchy, które wszyscy znają . Wszyscy chłopcy oczywiście gały wlepione w nas wszystkie a inne dziewczyny miały tylko wielką zazdrość w oczach . Szczerze to podobało mi się . Kiedy zaczęłyśmy ćwiczyć układ Marry się wywróciła(XD)i momentalnie wszyscy zaczęli się śmiać, krzyczeć łącznie z nami . Marry jak było widać była zawstydzona i rozczarowana naszym zachowaniem. W sumie to nie dziwie jej się ale po chwila zaczęła się śmiać sama z siebie . Za dwa tygodnie występ a my jeszcze nie opanowałyśmy podstawowych ruchów. Dobra, koniec lekcji. Po drodze do szatni komentowałyśmy obecnych na naszym "treningu" chłopaków i po chwili jeden z nich podszedł do nas i poprosił mnie na bok.
-Hej, widziałem wasz występ
-Hejka, haha to nie był występ tylko taka jak by próba :))
-Hahahaha okey, słuchaj. Spodobałaś mi się- puszcze ci oczko. Fakt był przystojny i to bardzo ale nie w twoim typie.
-Jejku miło
-Ale właśnie chodzi mi o to, że bardziej twoja koleżanka
-Ahaa... która? ta w ciemnych włosach?
-Tak właśnie ta, poznała byś mnie z nią?
-No pewnie nie ma problemu, tylko nie teraz, bo muszę lecieć się przebrać.
-No okey..... too.... do zobaczenia
-No papa.
Kiedy wchodzisz do szatni dziewczyny patrzą sie na ciebie z wyrazem twarzy typu: i co?? co chciał?. Nie zdążyły się zapytać a ja już powiedziałam, że nie chodziło o mnie tylko o Alexis. Ze szczęścia aż poskoczyła i szczerze przyznała, że spobał jej się ten chłopak .




Szczerze to nie za bardzo podoba mi się ta pierwsza część. Mam nadzieje, że później będą miały lepszy sens . No cóż w końcu to mój pierwszy imagin, więc bądzcie wyrozumiali. Kocham was!!! Nati
Boże już 100 wyświetleń a dopiero jest 8 postów ludzie Dziękujemy <3 Nati Marika Amelia Kaja

czwartek, 19 września 2013

Postacie: Opowiadanie o Zaynie

[T.I] - główna bohaterka opowiadania. dziewczyna ze szkoły taneczno-muzycznej, która chciała spełnić swoje marzenia jako baletnica. Pochodzi z bogatej rodziny i ma dwie najlepsze przyjaciółki: Marry i Alexis i najlepszego przyjaciela: Codiego. Jej marzenie to znaleść sobie jakiegoś normalnego, miłego, kochanego, mądrego i najlepiej przystojnego chłopaka.

Zayn - główny bohater opowiadania. chłopak który od niedawna uczęszcza do szkoły taneczno-muzycznej. Kocha śpiewać i gra też trochę na innych instrumentach. Nie ma ojca ale bardzo szanowanego przez niego ojczyma, który pomógł jego matce w najtrudniejszych chwilach.


Miley - 8 letnia siostra [T.I], która również chodzi na lekcje baletu. Bardzo kocha swoją starszą siostrę [T.I]

Marry - jedna z dwóch najlepszych przyjaciółek [T.I]. Tańczy razem z nią na balecie ale też gra na pianinie.

Alexis - druga najlepsza przyjaciółka [T.I]. Również tańczy razem z [T.I] i Marry.

Cody - najlepszy przyjaciel [T.I]. Świetnie się rozumieją, nie jest pewien swoich uczuć do [T.I] po za tym jest chłopakiem Marry. Na początku podobała mu się też Alexis ale uważa, że to już skończony temat chociaż [T.I] nie jest do tego w pełni przekonana. Od początku zaprzyjaźni się z Zaynem.






Witam kochanie :)) To będzie moje pierwsze opowiadanie, więc nie wiem jak wyjdzie i czy w ogóle będzie miało jakąś fajną fabułę. Ale mam nadzieje, że jak na pierwszy raz spodoba wam się :)) Pozderki Nati ♥

środa, 18 września 2013

Nowa Bloggerka

Siemka, nazywam się Nati i tak będę się podpisywać . Jestem nową blogerką i za nie długo dodam pierwszą część opowiadania o Zaynie.  :)) Miłego popołudnia życzę . 

wtorek, 3 września 2013

A więdz za niedługo któraś z nas napisze coś jakieś Opowiadanie-Imagin

Witam!

Cześć Jesteśmy Marika, Amelia, Nati i Kaja prowadzimy razem tego bloga Będziemy  pisać imaginny - opowiadania o całym One Direction i osobno o chłopcach .